JEST! DORWAŁAM SIĘ DO KOMPA!
Wiem, że rozdział miał być z Fredbear's Family Diner, ale nie chce mi się o tym pisać, bo jestem leń i nie nie mam ochoty malować do tego obrazków.A i przy okazji... Patrzcie co znalazłam w internecie. Król Lew i... FNAF?!

NOPE! NOPE! NOPE!
***
Obudziłem się w jakimś pokoju. Rozejrzałem się. Pomieszczenie wydawało mi się dość dziwne. Wisiały tam jakieś plakaty nieznanych mi animatroników. Jeden bardzo mnie przypominał, tylko posiadał czerwone policzki i karmazynowy pasek na kapeluszu.
- Witaj, Freddy - usłyszałem za sobą głos.
Gwałtownie się odwróciłem. Zobaczyłem tego miśka z plakatu. Był ode mnie o głowę niższy.
- Kim jesteś? - zapytałem zmieszany.
Nieznajomy zaśmiał się i podszedł do mnie, patrząc mi w oczy. Czułem się nieswojo. Co to wszystko znaczy? Gdzie ja jestem?
- Tata! -zawołał i rzucił mi się w ramiona.
Zmieszałem się. Tata? Co?! Ja nie mam dzieci! Chciałem mu coś powiedzieć, ale do pokoju wbiegła reszta.
Zaczęli mi ściskać ręce, śmiać się, a ja stałem zbaraniały.
- Wiem, że jesteś zdezorientowany tym, co się wydarzyło. W nocy przenieśli nas tutaj. Znajdują się tu też nasze Toyowe wersje lub jak kto woli, dziecięce, ale to nie ważne. Są Toy Freddy, Toy Chica, Toy Bonnie i Toy Foxy, zwana Mangle.
- "Zwana"? Ona? Foxy?
- Tak, uznali, że Foxy stał się atrakcją dla chłopców i chcieli coś zrobić dla dziewczyn i tak powstała Mangle. To ja już pójdę.
- Witaj, Freddy - usłyszałem za sobą głos.
Gwałtownie się odwróciłem. Zobaczyłem tego miśka z plakatu. Był ode mnie o głowę niższy.
- Kim jesteś? - zapytałem zmieszany.
Nieznajomy zaśmiał się i podszedł do mnie, patrząc mi w oczy. Czułem się nieswojo. Co to wszystko znaczy? Gdzie ja jestem?
Zmieszałem się. Tata? Co?! Ja nie mam dzieci! Chciałem mu coś powiedzieć, ale do pokoju wbiegła reszta.
Zaczęli mi ściskać ręce, śmiać się, a ja stałem zbaraniały.
***
Widać było, że Freddy nie zrozumiał co się dzieje. Podobnie było z Bonniem, kiedy obudził się widząc nad sobą innego królika, wrzeszczącego wniebogłosy "MÓJ BRAT SIĘ OBUDZIŁ!" Zresztą ja też nie miałam dobrego spotkania z moją "kuzynką". Kazałam wszystkim wyjść i zostałam razem z Fazbearem.- Wiem, że jesteś zdezorientowany tym, co się wydarzyło. W nocy przenieśli nas tutaj. Znajdują się tu też nasze Toyowe wersje lub jak kto woli, dziecięce, ale to nie ważne. Są Toy Freddy, Toy Chica, Toy Bonnie i Toy Foxy, zwana Mangle.
- "Zwana"? Ona? Foxy?
- Tak, uznali, że Foxy stał się atrakcją dla chłopców i chcieli coś zrobić dla dziewczyn i tak powstała Mangle. To ja już pójdę.
***
Chodziłem po pizzerii. Było tu inaczej niż tam, w naszym domu... Wiele obcych pokoi, tyle nowych twarzy... Nagle coś do mnie uderzyło... Chodziłem?! Spojrzałem na siebie i przez dziurę w kostiumie ujrzałem... egzoszkielet. Byłem zdziwiony. Włożyli mi go do kostiumu w nocy?
- Hej Fre... - usłyszałem za sobą przeciągnięte powitanie.
Natychmiastowo się obróciłem. Stała tam... Chica? Nie, to nie ona...
- Kim jesteś?
- FredBear, dla przyjaciół Goldie... A ty to kto?
- Jestem Toy Chica. Co ty tu robisz?
- Będę mieszkać - burknąłem i odszedłem. - Jakaś głupia baba... - dodałem szeptem.
Krótko, ale jak myślicie...
GFxTCh?
NOPE! GOLDEN FREDDY TO ZŁO!!!
- Hej Fre... - usłyszałem za sobą przeciągnięte powitanie.
Natychmiastowo się obróciłem. Stała tam... Chica? Nie, to nie ona...
- Kim jesteś?
- FredBear, dla przyjaciół Goldie... A ty to kto?
- Jestem Toy Chica. Co ty tu robisz?
- Będę mieszkać - burknąłem i odszedłem. - Jakaś głupia baba... - dodałem szeptem.
Krótko, ale jak myślicie...
GFxTCh?
NOPE! GOLDEN FREDDY TO ZŁO!!!
Super rozdział :) Czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńGolden Freddy zło? OK. Ciekawe co będzie z Foxy'm (on i Mangle lub on i Chica).
OdpowiedzUsuńJa Goldena nienawidzę, jest przerażający...
UsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń30 years old Dental Hygienist Annadiane Baines, hailing from Terrace Bay enjoys watching movies like Planet Terror and Video gaming. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. kliknij odniesienie
OdpowiedzUsuń